czwartek, 8 października 2009

Kasia Ostrowska-Skubalska


Kasia Ostrowska-Skubalska

Nasza Kasia 10 kwietnia skończyła 26 lat. Jest serdeczną i pogodną dziewczyną, która zaraża wszystkich dookoła swoim optymizmem. Uwielbia salsę, torebki typu vintage, Myslovitz i słodycze, choć niestety jeść ich jej nie wolno. Kasia do szaleństwa kocha swojego męża Jasia, który dba o nią i nosi na rękach.

Niestety nasza Kasia ma problem. Naprawdę duży problem.
W 2007 roku, niecały rok po wymarzonym, pięknym ślubie, na którym wielu z nas było, zdiagnozowano u niej potworną chorobę – nowotwór mózgu. Nikt z nas nie potrafi nawet sobie wyobrazić, co czuła, widzieliśmy tylko, że jest niesamowicie dzielna i gotowa by walczyć, o to, co dla niej najcenniejsze. Kasia przeszła bardzo ciężką operację, a potem kolejne dwa lata poddawana była chemioterapii i naświetlaniom. Myśleliśmy, że ten koszmar jest już za nią, ale ostatnie badanie wykazało, że jest inaczej – to świństwo odrosło. Kasia musi jeszcze raz zaufać lekarzom i poddać się operacji.

Ta operacja jest niesamowicie skomplikowana. Wyobraźcie sobie tylko, jakiej wiedzy, precyzji i aparatury potrzeba, aby móc przeprowadzić operację na mózgu. W naszym kraju, mimo olbrzymiej wiedzy lekarzy, ich niesamowitych umiejętności i chęci, niestety nikt nie jest w stanie zagwarantować, że taka operacja się w ogóle powiedzie. Na szczęście w Hannoverze istnieje placówka, która cieszy się wspaniałą renomą – jest to INI Klinik. Pracują tam wybitni neurochirurdzy, którzy nie tylko bardzo chcą pomóc naszej Kasi, ale też są w stanie to zrobić!

Tutaj jednak zaczynają się schody. Wiadomo, chodzi o pieniądze. Niby nie są najważniejsze w życiu, ale w tej sytuacji, bez nich, jesteśmy skazani na porażkę. Koszt samej operacji to 50.000 euro – tyle kosztuje mieszkanie, albo Porsche. Czy ktoś z Was może odejść teraz od komputera, pójść do swojego banku i wypłacić taką kwotę ze swojego konta? Pewnie ktoś może, ale zdecydowana większość, co najwyżej, może o tym pomarzyć. Ale to jeszcze nie koniec, bo przecież taka operacja to tylko dobry początek. Po niej naszą Kasię czeka leczenie farmakologiczne. Ile zostawiacie kasy na przeciętnych zakupach w aptece? 50-80 złotych? A teraz pomyślcie o najnowocześniejszych lekach sprowadzanych zza granicy i pomnóżcie tę bajońską kwotę razy naście tygodni.

To był pierwszy stromy stopień, drugi, równie stromy to czas. Nie każdy pewnie o tym wie, ale z nowotworem nie jest tak, że się pojawia i ot tak tkwi sobie w niezmienionej postaci. On się rozwija, czasem szybciej, czasem wolniej, ale się rozwija. Lekarze z Hannoveru wyznaczyli termin operacji Kasi na 25 października. To zaledwie kilkanaście dni! Do tego czasu musimy uzbierać całą kwotę!

My jesteśmy rodziną i przyjaciółmi Kasi i z całych sił chcemy jej pomóc. Chcemy patrzeć, jak zdrowa i szczęśliwa realizuje swoje pragnienia. Prosimy, pomóż nam to zobaczyć!




Fundacja Bonum
65124060611111001027330954
- z dopiskiem „Na leczenie Kasi”


Przelewy zagraniczne:
PL PKOPPLPW651240
60611111001027330954

„Na leczenie Kasi”



Dzięki Wam mamy już na koncie
  240.000 PLN!!!
To znaczy, że mamy już 

pełną kwotę na operację!!!
Pieniądze, jakie uda nam się zebrać podczas poniedziałkowego koncertu zostaną w całości przeznaczone na pooperacyjne leczenie Kasi!




Wszystkim z całego serca dziękujemy!


Rodzina i przyjaciele Kasi

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czesc,

Przesyłam numer tel. do najlepszego neurochirurga w Polsce (specjalista od guzów mózgu). Klinika wojskowa w Bydgoszczy. TEL: 604104065. Najlepiej dzwonic zaraz po 7 rano kiedy jeszcze nie operuje.

Anonimowy pisze...

a moze tak konto na paypalu?

Anonimowy pisze...

Witam Kasiu,
posiadam kontakt z neurochirurgiem ktory swoimi rękoma uratowal zycie milionom osob. Ja i czesc mojej rodziny jestesmy Jego osiagnieciem.
Wojskowy Szpital Kliniczny we Wroclawiu.
Po wiecej informacji prosze o kontakt.
finance4you@hotmail.com
Z pozdrowieniami.

Anonimowy pisze...

Drza mi rece, oczy naplywaja lzami, gdyz rok temu przezylismy podobna sytuacje z moim wnuczkiem JULIANKIEM...NA SZCZESCIE - 19-go lipca 2008 roku - ze szponow najgorszego WYRWAL i URATOWAL GO Profesor Neurochirurg LECH POLIS ze swoim synem BARTOSZEM POLISEM...OBYDWAJ prcuja w Centrum Zdrowia Matki Polki w LODZI na Oddziale Neurochirurgii.Ta operacja byla b.skomplikowana - duze swinstwo w placie skroniowym...Wiecej - o TYM NIEZWYKLYM SPECJALISCIE - mozna przeczytac w "Znany Lekarz"...KASIU...ZYCZE TYLKO SZCZESCIA, ZDROWIA i BEZGRANICZNEJ MILOSCI NAS WSZYSTKICH...MYSLAMI JESTEM I BEDE PRZY TOBIE...Elzbieta Olbi.... .

Anonimowy pisze...

Kasiu,

Wierzę głęboko, że Jezus Chrystus i jego Matka Przenajświętsza będą nad Tobą czuwać podczas tych trudnych chwil. Życzę Ci szczęśliwego przebiegu operacji i ryhłego powrotu do pełni sił. Z Bogiem!

Unknown pisze...

Jak cała kasa jest to teraz tylko pozostaje się modlić o opiekę Bożą na resztę leczenia bo dobry Bóg jak pomógł w zbiórce kasy to i operacie poprowadzi dla niego nie ma rzeczy niemożliwych wiec módlmy się tak teraz możemy tylko pomóc

Prześlij komentarz